Papież chciał jechać w Bieszczady

Jan Paweł II chciał w Polsce odwiedzić jeszcze dwa miejsca – w Bieszczadach – powiedział na zakończenie narodowej mszy żałobnej w intencji papieża, arcybiskup Józef Michalik. Przewodniczący Konferencji Episkopatu podkreślał że Ojciec Święty znał jak mało kto i kochał ojczystą ziemię – przy wszystkich okazjach wypytując o miejsca, które kiedyś poznał. Kiedy po ostatniej pielgrzymce biskupi pojechali do papieża by mu podziękować i ponownie zaprosić, Jan Paweł II odrzekł „Tak, to wszystko jest piękne ale chciałbym jeszcze odwiedzić dwa miejsca – obydwa są w Bieszczadach” mówił arcybiskup Michalik, nie precyzując jednak o które miejsca chodzi.
Papież jako turysta był w Bieszczadach 5 razy. Pierwszy raz w 1953 roku przeszedł od najwyższych szczytów – Tarnicy i Halicza po Komańczę – trasą pokrywającą się praktycznie z najpopularniejszym bieszczadzkim czerwonym szlakiem. W 1957 roku był dwukrotnie, znów wchodząc m.in. na najwyższy bieszczadzki szczyt Tarnicę. Podczas pobytu w 1958r.prawdopodobnie odprawiał mszę w ruinach cerkwi w Hulskiem.W 1963 znów był w okolicach Ustrzyk Górnych. W 1968 r. w Jasieniu poświęcił cudowny obraz Matki Boskiej Bieszczadzkiej – później skradziony – dotychczas nie odnaleziony.
Dodajmy że w sierpniu 1978 r.był także w sąsiednim Beskidzie Niskim – w Rudawce Rymanowskiej. Tu 6 sierpnia dowiedział się o śmierci Jana Pawła I. Przerwał urlop, pojechał do Rzymu i 70 dni później był już papieżem