– Sytuacja jest tragiczna. Jeśli natychmiast nie rozpoczną się prace remontowe, w każdej chwili zabytkowy kościół może runąć. Osuwająca się ziemia odsłoniła już fundamenty Kaplicy Ukrzyżowanego, kilka metrów od drzwi frontowych klasztoru – alarmuje Roman Sowa, zastępca burmistrza Tyczyna. Przeor klasztoru i wierni robią co w ich mocy, by ratować sanktuarium.
Anna Warchoł w Borku Starym mieszka od 7 lat, tutaj wyszła za mąż. Sanktuarium Maryjne to dla niej miejsce wyjątkowe. Tutaj przed cudownym obrazem Matki Boskiej Boreckiej wymodliła dziecko i szczęśliwe rozwiązanie. Wyprosiła też udaną operację dla swojego teścia.
– W niedzielę pod koniec czerwca poszliśmy jak zwykle do kościoła na mszę świętą. Byliśmy wstrząśnięci tym, co zobaczyliśmy. Skarpa, na której stoi klasztor, osunęła się. Runęła razem z drzewami w dół. Cały Borek martwi się tym, co dalej będzie z sanktuarium i naszą Matką Boską Borecką. Niektórzy chodzą codziennie zobaczyć, czy kościół jeszcze stoi – wzdycha Anna Warchoł.
Pomoc potrzebna natychmiast
Najgorsze przyszło w drugiej połowie lipca. Wtedy w ciągu zaledwie dwóch dni osuwisko zbliżyło się na niebezpieczną odległość 10 metrów od drzwi frontowych kościoła. Mieszkańcy Borku i Ojciec Roman Bakalarz, przeor klasztoru, przerazili się odkrytą szkodą.
– Sprawa jest bardzo poważna. Osuwisko jest duże. Ma 50 metrów długości i 40 szerokości. Trzeba natychmiast coś z tym zrobić, by nie doszło do tragedii – alarmuje o. Bakalarz.
Do sanktuarium w Borku Starym przyjeżdżają rzesze wiernych z całego Podkarpacia. W tym roku na głównych uroczystościach 14 i 15 sierpnia, kiedy obchodzone jest święto zaśnięcia Matki Bożej i jej wniebowzięcia, do klasztoru przybyło około 40 tys. wiernych. Przed cudownym obrazem Matki Boskiej Boreckiej przedstawiają swoje prośby i podziękowania. Wielu z nich doznało za wstawiennictwem patronki klasztoru łask, o które prosili.
Klasztor to nie tylko miejsce kultu. To również piękny barokowy kościół, 50 lat temu wpisany w rejestr zabytków. O ten kościół chcą walczyć nie tylko mieszkańcy Borku, ojciec Bakalarz i gmina.
Czasochłonne procedury
22 sierpnia specjalnie powołana do tego celu przez samorząd komisja dokonała oględzin osuwiska. Ekspertyza wykazała nie tylko osunięcie się skarpy. Zniszczeniu uległy także kolektor kanalizacji sanitarnej i deszczowej.
– Jeszcze w tym tygodniu przyjedzie pracownik z Państwowego Instytutu Geologii w Krakowie i sporządzi kartę osuwiska. Wówczas sprawę będziemy mogli przekazać do starostwa i wojewódzkiego konserwatora zabytków, by wykonać kosztorys. Naprawa szkody może pochłonąć nawet setki tysięcy złotych. Gminy nie stać na taki wydatek. Niewykluczone, że koszty naprawy pokryje ministerstwo – twierdzi Roman Sowa, zastępca burmistrza Tyczyna.
Wszyscy mówią zgodnie, że trzeba działać natychmiast. Wystarczy kilka deszczowych dni i może stać się to, o czym nawet boją się myśleć czciciele Matki Boskiej Boreckiej, wierni nawiedzający sanktuarium i opiekunowie klasztoru. Kościół może się zawalić. Problem w tym, że skomplikowane procedury poprzedzające naprawę szkody i dziurawy budżet ministerstwa, to dodatkowe krople drążące skałę, na której znajduje się borecka świątynia.
URSZULA PASIECZNA
****
Wszyscy, którzy chcieliby pomóc uratować klasztor mogą wpłacać datki bezpośrednio w sanktuarium lub na konto.
Klasztor Dominikanów
36-022 Borek Stary 426
numer konta: 46 1020 4405 0000 2802 0245 2373
****
Historia Sanktuarium
Budową sanktuarium na szczycie zajął się miejscowy proboszcz ks. Andrzej. To on zbudował drewniany kościół parafialny pod wezwaniem św. Piotra i Pawła. Po czym zajął się masowym kultem Maryi przy cudownym źródełku, które mieści się na terenie parku przyległego do klasztoru. Miał określony plan stworzenia sanktuarium maryjnego. Na przełomie lat 1418/19 na szczycie wzgórza w puszczy jarosławsko-sandomierskiej wyznaczył teren pod budowę. Miał to być jeden budynek złożony z większego kościoła i złączonej z nim kaplicy dla cudownego obrazu. W 1420 roku abp lwowski, ks. Jan Rzeszowski – Pakosławic konsekrował wybudowaną świątynię. Wówczas odbyło się uroczyste wprowadzenie cudownego obrazu MB do kaplicy, który pochodzi z XV wieku. Obecny kształt świątynia uzyskała w latach 1684-1722.
Super Nowości z dnia 18_10_2005