Wilcze łowy atrakcją turystyczną w Bieszczadach

Uwaga! Na końcu artykułu ostatnie wyjaśnienie w tej sprawie*
Jak podaje Gazeta w Rzeszowie: Owce w Bieszczadach powinny być hodowane jako pokarm dla wilków – to nowy projekt przygotowany przez leśników i naukowców badających bieszczadzkie wilki
– Ten projekt oparliśmy na wieloletnich badaniach naukowych. Ma szansę na realizację, bo będzie go finansowała Unia Europejska – mówi doc. Kajetan
Perzanowski ze Stacji Badania Fauny Karpat PAN w Ustrzykach Dolnych.
Gdyby udało się go wprowadzić już od 2 maja br., ustałyby spory między rolnikami a leśnikami.
– W Bieszczadach należałoby zwiększyć liczbę wilków do około tysiąca sztuk.
Problem ich wyżywienia rozwiązałaby hodowla owiec. W gospodarstwach agroturystycznych trzeba by hodować 7-10 tys. owiec rocznie. Rolnicy nie mogliby grodzić pastwisk, ale za owce zjedzone przez wilki dostawaliby
odszkodowanie w euro – tłumaczy Edward Marszałek, rzecznik prasowy Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.
Rolnicy będą zarabiać nie tylko na sprzedaży owiec. Dla turystów dodatkową atrakcją będzie oglądanie wilczych polowań.
Naukowcy uważają, że bieszczadzkim wilkom potrzebne są nowe geny. Leśnicy chcą krzyżować je z wilkami z Alaski, pierwszy basior przebywa już w
zagrodzie hodowlanej.
* RDLP wycofało sie z projektu „Zawilczania Bieszczadów”. Wkrótce będą znane wyniki tegorocznej inwentaryzacji drapieżników. Zainteresowanych hodowców owiec przepraszamy.
Informacja: www.lasy-krosno.com.pl