Gdzie kucharek sześć…

Pod takim tytułem odbyła się w niedzielę 1 sierpnia br. w gminie Nowa Sarzyna biesiada kulinarna czyli Potyczki Kulinarne Kół Gospodyń Wiejskich Powiatu Leżajskiego. Ten przewrotny z założenia tytuł miał pozwolić udowodnić jak bogata jest kuchnia Ziemi Leżajskiej i jak ogromną wiedzą o lokalnych kulinariach dysponują panie z KGW. Zamysł udał się z powodzeniem, zwłaszcza że imprezie zorganizowanej przed MOSiR-em w Nowej Sarzynie sprzyjała pogoda, która przyciągnęła sporą rzeszę uczestników chętnych posmakować lokalnej kuchni.

Pomysłodawca imprezy Bogusław Rup, dyrektor Ośrodka Kultury w Nowej Sarzynie, zdradził nam, że ta coroczna prezentacja lokalnych smaków odbywa się od trzech lat i za każdym razem przyciąga więcej widzów-smakoszy.
– Imprezy te pomagają aktywizować koła gospodyń wiejskich, panie wymieniają się w czasie tych spotkań doświadczeniami, przepisami i wreszcie to co najważniejsze mają możliwość zaprezentowania się z dorobkiem przed szerszą publicznością, a może nawet – daj Bóg – przyciągną do kół nowy „narybek” i zaszczepią w młodych ludziach ciekawości i miłości do tego co lokalne i tradycyjne – wylicza jednym tchem dyrektor Rup.
Sądząc po liczbie odwiedzających imprezę mieszkańców powiatu, pomysł trafił na podatny grunt. Ale czemu się dziwić, skoro uśmiechnięte panie z Kół Gospodyń Wiejskich częstowały samymi smakołykami: bigosem i gołąbkami, najróżniejszymi pierogami, kapuśniakami, kasiokiem, jaglakiem, kudłaczami, krokietami, kaszą z grochem, rybą w warzywach, chlebem ze smalcem, tudzież wędlinami – salcesonem i kiełbasą sarzyńską. Nie zapomniano także o deserach – było ciasto drożdżowe, serniki, jabłeczniki, makowiec, murzynek, ciasta z owocami.
W sumie zaprezentowało się 10 kół, z następujących miejscowości: Jelna, Wola Zarczycka, Tarnogóra, Sarzyna, Kuryłówka, Wólka Łętowska, Grodzisko Dolne, Łukowa, Ruda Łańcucka i Stowarzyszenie Przychojczanki z Przychojca.
Smakoszy na kolana powalił smalec przygotowany przez panie z KGW z Jelnej i pasztet rodem z KGW z Sarzyny. Wielkie zainteresowanie wzbudził natomiast łysy piróg z miętą serwowany przez Stowarzyszenie Przychojczanki.
Wspominając więc rarytasy i rodzinną atmosferę kulinarnego pikniku w Nowej Sarzynie, już dziś z utęsknieniem czekamy na kolejne spotkanie z „Gdzie kucharek sześć…”.