Skarby Podkarpackie, po polski i po słowacku

– Rozpoczynamy dwuletnią przygodę z Programem Współpracy Transgranicznej Rzeczpospolita Polska – Republika Słowacka 2007-2013. Dzięki dotacji do projektu „Turystyka bez granic…” będziemy mogli drukować kolejno 13 numerów naszego dwumiesięcznika, i to już w nakładzie 2000 egzemplarzy – mówi Krzysztof Zieliński, redaktor naczelny wydawnictwa. – Wracamy także do dawnej formuły „Skarbów”, grubego wydawnictwa wypełnionego blisko 20 tekstami, „udekorowanymi” w sumie prawie 100 zdjęć. A lektura przed nami – przednia.

W ramach projektu ukazały się już dwa bezpłatne numery „Skarbów Podkarpackich”. Wewnątrz każdego z nich polskim tekstom towarzyszą słowackie skrócone tłumaczenia. „Skarby” będzie można znaleźć i przeczytać także u naszych południowych sąsiadów. Każdy numer kończy także słowacki temat związany z zabytkami i atrakcjami turystycznymi.
Numer 4 „Skarbów Podkarpackich” rozpoczyna się podróżą do małomiasteczkowej rzeczywistości, podnosząc problem kilkudziesięciu miejscowości na terenie Podkarpacia, których przestrzeń historyczna plasowała kiedyś do rangi miast.
Zniszczenia powstałe w wyniku najazdów, pożarów i rozbiórek zmiotły z powierzchni Podkarpacia setki kościołów, zamków, pałaców, dworów, całe wsie. Przez lupę „historycznego” detektywa śledzimy losy niezachowanego gotycko-renesansowego zamku w Rymanowie. Pokazuje, jak drogą dedukcji i badań archiwalnych można odtworzyć historię i wygląd wspaniałego niegdyś zabytku. Posiłkując się także zachowanymi prawdziwym cudem fotografiami, przedstawia dzieje niezachowanego drewnianego dworu w Temeszowie (gmina Dydnia) na nieistniejącej już wyspie.
Na terenie województwa mamy zarówno zabytki już mocno wypromowane, jak i „skarby” znane tylko regionalistom. Przykładem odkrywania tych zapomnianych zabytków i wypełniających je dzieł sztuki jest tekst o kościele i klasztorze kapucynów w Sędziszowie Małopolskim. Dzięki odkryciu jednej z tych wiekowych fotografii powstał tekst, który jest podróżą w czasie do przedwojennej wsi Bonarówka.
Numer kończy opowieść o największym zamku Środkowej Europy – Spiskim Hradzie na Słowacji.
Numer 5 „Skarbów Podkarpackich” zaczyna tekst o rzeszowskim złotnictwie. To rzadkość w Polsce, gdy możemy przypisać XVII-wiecznemu jubilerowi zachowane kosztowne precjoza. To sukces, gdy udało się srebrny pacyfikał chroniony w klasztornym skarbcu w Leżajsku połączyć z osobą rzeszowskiego złotnika Wawrzyńca Kasprowicza.
Kolejna wyprawa w przeszłość to opowieść o losach rodowej siedziby Tarnowskich na Dzikowie, dzisiejszym Tarnobrzegu. Opowieść o zmiennych losach pałacu wypełnionego zbiorami gromadzonymi przez wieki. Dziejach znaczonych pożarami, przebudowami, zaniedbaniem i chyba pozytywnym końcem, o czym świadczą prowadzone tam prace. I kolejny skok w czasie, ale tym razem tylko do II wojny światowej, w czasie której rzeźbiarz Zbigniew Jan Krygowski stworzył w Kraczkowej niezwykły drewniany ołtarz. Przez lata tajemnica tego dzieła znana była nielicznym i przetrwała okres i nawały hitlerowskiej i zniewolenia PRL-u.
W tym numerze rozpoczyna się kolejny cykl – Kartografia, prezentujący zachowane mapy sprzed 300 lat. Znany na Podkarpaciu globtroter opiosuje kolejna wyprawę kajakową po jednym ze szlaków wodnych naszego województwa. Tym razem spływ rzeką Mleczka, rzeką o dwóch źródłach.
Nie mogło zabraknąć tekstów o pracach konserwatorskich: pierwszy to pokaz jak uszkodzona kamienna chrzcielnica z kościoła w Gogołowie może stać się interesującym dziełem sztuki, drugi to opowieść o odsłanianiu średniowiecznej historii fary rzeszowskiej i jej powtórnej regotycyzacji.
O ochronie zabytków nigdy dość, dlatego też do głosu należy dopuścić fachowca-policjanta, który przypomina o ostatnich kradzieżach dzieł sztuki i publikuje podstawowy zestaw rad jak zabezpieczyć cenne obiekty.
„Skarby” odkurzają z ludzkiej niepamięci obiekty zapomniane. Warto więc przeczytać teksty i zdjęcia o rzeszowskim pałacu Jędrzejowiczów oraz o drewnianej świątyni w Soninie koło Łańcuta z wyjątkowym zespołem ołtarzy. A na koniec koniecznie lektura o słowackim Bardiowie – mieście pełnym historii, który jest tak blisko naszej południowej granicy.

Bezpłatne numery „Skarbów Podkarpackich” dostępne są w siedzibie Stowarzyszenia Pro Carpathia w Rzeszowie, przy ul. Gałęzowskiego 6/317.