Mieszkańcy małej wsi Puławy Górne w Beskidzie Niskim wcieli w życie zasadę – razem łatwiej. Powołali stowarzyszenie i wspólnie budują wyciąg krzesełkowy na górę Kiczera. Liczą, że dzięki turystom czeka ich lepsza przyszłość. Informacje o wyciągu
We wsi Puławy Górne jest tylko dwadzieścia domów. Ludzie utrzymują się tu głównie z rolnictwa. Dostrzegli jednak nowe możliwości w turystyce. Dlatego z taką wielką nadzieją podeszli do nowej inwestycji. Pomysł wybudowania wyciągu zrodził się w głowie sołtysa Puław. W jego realizację szybko zaangażowali się inni. Stok ma długość ponad kilometra i jest bardzo szeroki. W najwęższym miejscu ma 130 metrów. Udała się już najbardziej skomplikowana akcja montowania przęseł wyciągu. Dwutonowe słupy instalowało kilkunastu specjalistów przy wsparciu śmigłowca. Wyciąg będzie oczywiście oświetlony i sztucznie naśnieżany. W pobliżu będzie też parking na 800 aut. Inwestorzy planują, że jeśli tylko dopisze pogoda to pierwsi narciarze pojawia się na stoku jeszcze w tym roku.