Zwierzyna policzona – Las pełen zwierza ale głuszce prawdopodobnie wyginęły

W połowie marca zakończyła się inwentaryzacja zwierzyny w nadleśnictwach podległych Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Krośnie. Po podsumowaniu wyników okazuje się, że zwierzyna w lasach Podkarpacia ma się bardzo dobrze. Większość gatunków zwiększyła swą liczebność. Ze zwierzyny grubej najliczniej występuje sarna, której naliczono 32,3 tys. sztuk (o 400 więcej niż przed rokiem) i jeleń – 8,0 tys. (7,9 tys. w 2005 r.).Cieszy wzrost liczebności dzika, którego żyje w lasach 4,7 tys. (o 400 więcej niż przed rokiem). Na podobnym poziomie jak przed rokiem zachował się łoś (70 osobników), natomiast znacząco przybyło danieli ( z 75 sztuk do 96 w tym roku). Wciąż niepokojąco rośnie ilość lisów, których jest obecnie 10,8 tys. (2002-6,2 tys., 2003 – 8,1 tys., 2004 – 8,5 tys., 2005 – 9,9 tys.). Ich zdecydowany nadmiar jest jednym z najważniejszych powodów spadku liczebności zajęcy (z 17,5 tys. w roku 2002 do 13,6 tys. obecnie) w ostatnich latach i innej zwierzyny drobnej. Duży przyrost obserwowany jest wśród dzikich kaczek, których na obszarach leśnych naliczono 10,6 tys. Spośród chronionych zwierząt dobrze mają się drapieżniki; wilków jest w tym roku 460 (o 60 więcej), niedźwiedzi 112 (przybyło 3), żbików 140 ( też o 20 więcej), rysiów 230 (przybyło 35). Coraz lepiej jest u nas jenotom, których liczba przekroczyła w tym roku 1000 osobników. Przybyło też „królów puszczy” – tej zimy zinwentaryzowano 220 żubrów. Jak co roku zwiększyły swą liczebność bobry – jest ich 3,4 tys. a więc ponad dwukrotnie więcej niż w 2003 roku. Z rzadkich gatunków wymienić można jeszcze żyjące w lasach muflony (22) i tarpany (14).
– Wzrost liczebności większości gatunków zwierzyny z jednej strony cieszy, z drugiej jest powodem do zmartwień z tytułu wyrządzanych przez nią szkód w lasach i uprawach rolnych. – Mówi Wojciech Szepieciński, zastępca dyrektora ds. gospodarki leśnej w RDLP w Krośnie. – W przypadku jeleniowatych dane z inwentaryzacji będą podstawą do takiego gospodarowania zwierzyną, by zachować równowagę w przyrodzie i nie dopuścić do dewastacji upraw leśnych.
Najbardziej martwi fakt, że tej zimy nie stwierdzono w naszych lasach głuszca. Jeszcze w roku ubiegłym był widywany w południowej części Puszczy Solskiej. To naprawdę zagrożony i wymierający na naszych oczach gatunek, który znika mimo podejmowanych przez leśników wysiłków w celu jego zachowania. Dla skutecznego przywrócenia głuszca w naszych lasach konieczne jest rozszerzenie hodowli wolierowej oraz redukcja drapieżników. Ten duży ptak leśny, jest łatwym łupem dla wilka i lisa. Odbudowę jego populacji można prowadzić dziś jedynie w oparciu o sztuczne hodowle i wsiedlanie dorosłych osobników do środowiska.

Edward Marszałek
Rzecznik prasowy RDLP w Krośnie